niedziela, 6 lutego 2011

Poradnik dla Paladyna cz. 1

Paladyn - święty wojownik, połączenie kapłana i rycerza. Jak wszyscy wiedzą w Tibii paladyn odbiega znacznie od tego schematu, w ostatniej aktualizacji starano się naprawić ten błąd dodając mu magię światła. Stał się on mało honorowym wojownikiem, walczącym z dystansu oraz całkiem biegle posługującym sie rozmaitymi czarami i rodzajami amunicji. Jego przyzwoita ilość punktów wytrzymałości pozwala wytrwać w starciu z potężnymi przeciwnikami. W przeciwieństwie do kruchego maga czy druida, może sobie pozwolić na trochę szaleństwa w pierwszych szeregach atakujących armii lub z przyzwoitym shieldingiem jako bloker niektórych potworów podczas polowań. Paladyn posiada równocześnie całkiem przyzwoitą ilość many, oraz magiczną biegłość pozwalającą mu używać części run. Paladyn awansując z poziomu na poziom dostaje dodatkowe 10 punktów życia, 15 punktów many oraz 20 punktów udźwigu.

1. Rookgaard.

Wyspa nowych to dobre miejsce do nauczenia się podstaw gry w Tibię. Fatalną pomyłką jest trenowanie na rooku dista, gdyż cały ten nabity skill odrobimy na Mainladzie w kilka minut. Należy skupić się, na jak najszybszym osiągnięciu 4200 punktów doświadczenia i opuszczeniu wyspy newbie. W tym celu bijemy większe ilości słabszych potworów, unikamy pojedynczych respawnów minotaurów, rotwormów itp. Posiadając pacc możemy masowo tłuc wilki. Biegając pomiędzy 3 "legowiskami" wilków natkniemy się również na całkiem pokaźne respy węży i pająków, oraz szkieletów pod ziemią. Bez pacca zabawa jest znacznie trudniejsza, jako iż na facc area jest znacznie więcej ludzi chętnych do zawłaszczenia sobie trochę doświadczenia na własność. Można tutaj poruszać się po jaskini wszelkiego trujących potworów (bug, spider, poison spider) w zachodniej części wyspy. Desperaci mogą próbować szczęścia w jaskini niedźwiedzi we wschodniej części. Dobrym sposobem expowania bez posiadana premium account jest też metodyczne bieganie po całej dostępnej nam części wyspy, zaglądanie w każdą dziurę i wybijanie wszystkiego co sie rusza, dobrą alternatywą są również bagna na północny zachód od miasta gdzie znajdziemy pokaźne respy węży. To by było tyle jeśli chodzi o Rookgaard. Pamiętajcie - przez cały czas pobytu na Rooku bądźcie w 100% skupieni na dążeniu do jak najszybszego opuszczenia go! Jeżeli zaczynacie grać od 0 na danym świecie warto jest nie pomijać samouczka ponieważ możemy od razu uzyskać 2 lvl oraz linę i łopatę- co pozwoli zaoszczędzić nam gotówki na właściwym kontynencie.


2. Mainland – tu zaczyna sie nasz prawdziwa przygoda.

Osiągając upragniony 8 poziom, mozemy już porozmawiać z The Oracle. Wypowiedzając wiekopomne słowo „YES!” wyślą nas na Island of Destiny - wyspę przeznaczenia, gdzie zdobędziemy pierwsze informacje o wybranej postaci [w tym wypadku paladynie] oraz pierwszy ekwipunek dostosowany do profesji którą zamierzamy grać. Po porazmawianiu z NPC w guildi paladynów, zostajemy nim mianowani oraz zyskujemy dostęp do pokoju z ekwipunkiem. Po tym udajemy się do statku, znajdującego się na północy wyspy i rozmawiamy z kapitanem prosząc o przewiezienie na Mainland, do jednego z czterech miast - Thais, Venore, Ab'Dendriel lub Carlin.
Od czego powinniśmy zacząć po wyjściu na main?
Jako miasto początkowe polecam Thais, w okolicy tej metropolii znajdziemy ciekawe expowiska.
Pierwszą sprawą po opuszczeniu statku jest droga do depozytu. Możemy poprosić przewodnika miejskiego aby pomógł przedostać się naszej postaci do tego ważnego punktu w mieście! Tam odłóżmy mniej potrzebne przedmioty takie jak robaki i wędkę i udajmy się na 'zwiedzanie' okolicy. Celem tej wycieczki będzie zebranie trochę złota np. na Trollach pod miastem - na północy od miasta, są duże jaskinie trolli, w Ab'dendriel do dyspozycji mamy na 8 poziomie także trolle, wystarczy zapytać innych graczy o drogę i kupić odpowiedni klucz za 50gp do bram jaskiń.

W Carlin także znajdziemy trolle - w starej krypcie na wschód od miasta, do której też potrzebny będzie klucz. Gdy już znaleźliśmy odpowiednie miejsce to zaczynamy zdobywanie doświadczenia. Dlaczego na trollach? Ponieważ właśnie na nich na początku będzie nam się najlepiej expić - wyrzucają pieniądze [nawet 14gp], speary [włócznie] oraz jedzenie. Podczas expienia na trollach ćwiczymy także skille distance fighting używając do walki włóczni, oraz shielding, broniąc się przed obrażeniami napastnika. Tak właśnie możemy wbić około 14 poziom, zebrać 2-3 tysięce gp i podwyższyć umiejętności walki do skilli około 40/30.

Po zebraniu odpowiedniej ilości pieniędzy robimy zakupy! Pisząc na kanale TRADE szukamy osób które będą skłonne sprzedać nam nastepujący ekwipunek: Belted Cape [max. 800gp], Dwarven shield - 200gp, Brass/Plate legs - 500gp oraz Soldier helmet za +- 100gp. Takim oto sposobem mamy już podstawowe wyposażenie za +- 1,5k i możemy brać się za dalsze expienie. Ale przed tym, na 11 poziomie musimy kupić kilka zaklęć: Exura [Light Healing] za 200gp oraz Exana Pox [Heal poison] za 300gp. Teraz, po kupieniu kilku potionów już napewno możemy wyruszać mając w ręce włócznie oraz w drugiej, nowo zakupioną tarczę. Kierujemy się, mając już 15 poziom doświadczenia i skille 45/30 do miejsc gdzie można spotkać cyklopy. Te gruboskórne kreatury posłużą nam do expienia nawet do 20 poziomu, oczywiście urozmaicając sobie nudny exp wypadem do kopalni Dwarfów i jaskiń Ghouli nieopodal Thais. Wszystkie potwory staramy się bić z dystansu, aby otrzymywane obrażenia były minimalne. Skoro mamy już 20 poziom, około 15k w banku i skille 50/40 to można powiedzieć że dobrze nam idzie!

Chcąc zainwestować posiadane pieniądze kupujemy Dragon Shield za 3,5k oraz Dark Helmet za 600gp. Możemy też zrobić jeden z ważniejszych Questów dla graczy z 20 poziomem - Desert Questa! Nagrodą jest 10 tysięcy gp [10k] oraz Ring of Healing, który uleczy nas przez osiem minut w trakcie działania. Dostajemy także kilka innych rzeczy, ale o mniejszej wartości. Od teraz mamy wiele możliwości. Albo idziemy skillować, albo expimy dalej czekając aż skille same się wzmocnią. Jeżeli wybraliśmy pierwszą drogę, to zapraszam do przeczytania punktu 4 tego poradnika. Jeżeli jednak chcemy expić dalej, idziemy do kopalni Dwarfów robiąc 'lootbagi' i przenosząc do miast, gdzie następnie przedmioty te zostaną sprzedane.

Mając już około 25 poziom kupujemy zaklęcie Exura Gran [Intense Healing] które uleczy nas w potrzebie. Teraz mamy znowu do dyspozycji kilka lokacji w celu zdobywania doświadczenia, są to Amazon Camp, Elf Fortress, Beholdery, Dwarfy Soldiery w kopalniach, Cyklopy w Mount Sternum, Demon Skeletony na Ghost Landzie lub wszelkie rodzaje Minotaurów w Mintwallin. Gdy nasza postać ma już 35 poziom, kupujemy kolejne zaklecie leczące Exura San [Divine Healing] co pozwoli nam na dużo lepsze expienie w bardziej niebezpiecznych miejscach - tak jak przedzamcze Orc fortress. Gdy nasz paladyn ma już około 12-13 magic level to nie jest źle. Expiąc tak dobijamy 45 poziom i możemy już używać dość dobrej kuszy dostępnej od tego poziomu - Modified Crossbow. Mamy wiele możliwości na expienie, dobrym rozwiązaniem będą Giant Spidery na Plains of Havoc, Zielone smoki, Wyverny a nawet Dragon Lordy, uważając oczywiście na jego Falę Ognia. Pamiętajcie, w walce ze smokiem zawsze staramy się stać na ukos, nakłaniać smoka do manewrowania między przeszkodami i unikać jego fali która w połączeniu z Wielką Kulą może zadać prawie śmiertelne combo. I tak dobijamy 50 poziom.

Obecnie, mając około 150k, skille 70/50 oraz 14-15 poziom magiczny mamy doskonałą okazję do kupienia konta premium. Daje to bardzo wiele możliwości rozwoju postaci do dużo wyższego poziomu. Gdy jeszcze nie chcemy kupować PACC'a to możemy poczekać nawet do 70 levela. Expić przecież możemy na POH, Venore Dragon Lair oraz całym Orc Fortress. Zyski jakie będziemy znosić z tych expowisk będą różne - czasem mało co uda nam się zdobyć, ale są także chwile euforii gdy wypadnie nam Dragon Scale Mail. I po momencie osiągnięcia 70-75 poziomu już powinniśmy pomyśleć o koncie premium. Gdy mamy premium można expić na rzadko zajętych expowiskach Drefii. Tam właśnie będziemy częstymi gośćmi. Dobre jest to miejsce dla graczy od 50 poziomu, gdy możemy już używać zaklęcia Divine Caldera - "Exevo mas san". Poźniej, na 60 poziomie można expić na Nargor - wielka wyspa pełna piratów to bardzo dobre miejsce. Gdyby piraci nam się znudzili, to dobrym wyjściem jest expienie na Edron. Bog Rider'y oraz Hero to podstawowe potwory dla doświadczonego paladyna. A od 80 poziomu, kiedy to w walce używamy Assassin Stars zaczynają się hunty na Frost Dragons - na lodowej wyspie Okolnir.

I w ten sposób, przeplatając expienie na Lodowcu Okolnir z expieniem na Wyrm'ach [żmijach], a nawet w grupie na Demonach mamy zwiekszoną szansę zdobycia upragnionego 100 poziomu!

sobota, 5 lutego 2011

Gra jest z gatunku MMORPG , Powstała na terenie państwa niemieckiego stworzona przez 4 niemieckich studentów. Pierwsza wersja wyszła na rynek w 1997 roku.Tibia jest w formacie 2D i nie ma w niej zadnej muzyki, a gra jest dostępna bez żadnych opłat.


Trybem gry jest Mulitplayer a wymagania wiekowe to +7 lat.

W grze wyróżniamy 2 rodzaje kont , darmowe w którym mamy tylko podstawowe rzeczy z ograniczeniami , a konto premium jest callowicie odblokowane , mamy dostęp do niemal wszystkiego.

Celem gry jest uzyskanie jak największego levelu oraz zdobywanie najlepszych itemów ( przedmiotów ). W grze mamy do dyspozycji masę różnych postaci oraz wiele wiele światów na których jest niezliczona ilość graczy.Gra nie ma bardzo dobrej grafiki ale za to gra w nią bardzo dużo osób w tym wielu polaków . Jest to gra ,która naprawdę wciąga gdy zaczniemy grać i już się wgramy to naprawdę trudno będzie nam przestać.


Kilka Porad co do gry: Tibię zaczynamy od treningu oczywiście że można go ominąć ale wtedy tracimy 1,5 lvl bo zaczynamy z 1 a tam wbijamy 2,5 i zarabiamy. Gdy przejdziemy trening wchodzimy do Rokardu tam będziemy zmuszeni siedzieć do 8 levela. Najlepiej jest pójść na początku na snake(węże) żeby wbić ten 3 level co nie jest trudne jeżeli mamy kolegę ,który kończy grę na roku prosimy go o jego ekwipunek, bardzo się nam przyda bo trudno skompletować ekwipunek , który może kosztować nas do 100-200 tibia gold jest to mało ale dla początkującego fortuna. Najlepiej całą kasę wpłacać do banku ,który jest w podziemiach bo jeżeli zginiemy to cała kasa nam znika.

Gdy tylko wbijemy 8 lvl i chcemy już opuścić Rockard idziemy na góre banku do posągu i tam rozmawiamy z nim przenosi on nas do miasta przejściowego między Rockradem ,a następnymi miastami. Tam wybieramy czy chcemy być knightem(wojownikiem) , Paladynem (łucznikiem/kusznikiem nie mylić z diablo2), Sorcerem(magiem) , Druidem(magiem). Gdy wybierzemy kim chcemy być warto wziąć całe eq bo przyda nam się ono do dalszej gry. Potem z chodzimy na dół i expimy bardzo warto posiedzieć aż nas nie wywali na dole bo jest tam dużo potworów i szybko się odradzają.Można tam wbić 9 lvl i troche skilla co będzie nam bardzo potrzebne w dalszej grze. Gdy wychodzimy już warto sprzedać wszystko co zebraliśmy. Uwaga gdy idziemy na statek warto zauważyć że jak wybraliśmy serwer pvp mogą nas od razu zabić gdy tylko z niego zejdziemy.


Tibia jak i wiele podobnych gier uzależnia, użytkownikami są przede wszystkim gracze wieku gimnazjalnego .

Najgłośniejszym wydarzeniem, a raczej uzależnieniem było uderzenie krzesłem własna matke przez gracza, gdyz odciela mu dostep do internetu a chłopiec stracił postać wartą dużo pieniędzy – realnych pieniędzy.

Oto kilka zdjęć z gry:


Jeśli chcesz zacząć grac w Tibie pamiętaj kilka podstawowych rzeczy :

* to tylko gra , zabawa , czy warto pobić , zabić czy coś komuś za to zrobić ?

* jak już masz coś dobrego , pamiętaj ze może znaleźć sie ktoś kto będzie chciał Cie okraść wiec trzymaj postać ( konto ) bacznie na oku.

* Na początku gry nie ma co się zniechęcać np. grafiką itp. każda gra musi wciągnac wiec daj jej troszeczkę czasu.


Źródło: Tibia - zorg

czwartek, 3 lutego 2011

Tibia - czy aby tylko głupia gra?

Autorem artykułu jest Bogdano



Zacznijmy od tego, czym jest Tibia. Otóż z pewnością chociaż raz obiła Ci się o uszy nazwa tej gry. Tak, Tibia to gra - dokładniej precyzując z gatunku MMORPG. Tibia to gra stosunkowo prosta - od daty powstania, tj. roku 1997, pozostaje grą opartą jedynie na dwóch wymiarach i prostej grafice.

Obecnie Tibia nie cieszy się zbyt pochlebną opinią, zwłaszcza u graczy starszych, bardziej doświadczonych. Kilka lat temu wokół Tibii zaczęły powstawać stereotypy, które dziś już urosły do rangi bardzo powszechnych i nieugiętych. Na czym one polegają? Skąd się wzięły? Co spowodowało, że Tibia uznawana jest za nieciekawą grę, przeznaczoną dla dzieciaków o nieco niższym niż przeciętny, poziomie inteligencji?

Od 9/10 spytanych o Tibię licealistów, możemy usłyszeć o tym, iż gra ta posiada niezwykle słabą grafikę, a sama rozgrywka jest monotonna i polega na ogłupiającym zdobywaniu kolejnych poziomów doświadczenia swojego wirtualnego bohatera. Wydaje mi się, że grafika nie może być dobrym wyznacznikiem świetności gry (czyniąc małą dygresję, pozwolę sobie przywołać przykład poczciwego Heroesa III, który nadal otaczają tłumy fanów, pomimo ponad 10 lat od premiery). Co więcej powiem, iż Tibia jak na swoje dwa wymiary opatrzona jest prostą, lecz jednak stosunkowo dobrą grafiką. Jeśli natomiast mówić o stylu gry większości dzisiejszych "tibijczyków", to niestety muszę się zgodzić. Dlaczego więc taka nudna i jednostajna gra zyskała wielką popularność i setki graczy na każdym z kilkudziesięciu serwerów? Otóż Tibia pozostaje zgodna z zamierzeniem jej twórców, będąc nadal grą RPG, w której gracz może wcielić się w rolę swojego wirtualnego bohatera i wraz z nim odkrywać zagadki fantastycznego świata Tibii. Niestety, zdecydowana większość dzisiejszych graczy zapomniała o tym fakcie, mechaniczne zabijając coraz to kolejne smoki, czy demony. Jednak nie zawsze tak było. Co więc stało się powodem tej zmiany?

Pierwsze lata istnienia Tibii przypadają na okres około roku 2000, gdy Internet był jeszcze drogi i mało kto mógł sobie na niego pozwolić (a dostęp posiadali zazwyczaj ludzie dojrzali). Gracze zachowywali się wtedy poważnie i aktywnie podtrzymywali ducha RPG tej gry. Jednak wraz z rozwojem Internetu potaniały związane z nim usługi i tym samym dostęp do niego zyskali niemal wszyscy. Ten fakt drastycznie zmniejszył średni wiek graczy - pełnoletnie osoby ceniące rozrywkę na poziomie odeszły, ustępując miejsca hordom dwunastoletnich dzieci, których jedynym celem jest uzyskanie jak największego poziomu.

W tej chwili warto powrócić do tytułowego pytania - czy Tibia jest głupią grą? Otóż moim zdaniem największą jej bolączką są gracze i ich niesamowicie niski poziom (gry, kultury, zachowania), wynikający najczęściej z bardzo młodego wieku. Sama gra pozostaje jednak taką, jaką była w zamierzeniu i pierwszych latach istnienia. Dowód stanowią nieliczne grupki graczy, usiłujące tchnąć w Tibię jej dawno utraconego ducha, za pomocą dojrzałej, inteligentnej gry.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ważna decyzja

Jeśli po przeczytaniu mojego poprzedniego posta jesteście zdecydowani zacząć przygodę z Tibią ....

to Zapraszam do czytania moich poradników i opisów :)

dzięki nim zrozumiecie na czym ona polega.

pozdro

Lesza

Tibia - zwykła gra online czy niebezpieczny narkotyk ?

Wielu z was pewnie słyszało o grze MMORPG o nazwie TIBIA, charakteryzuje się tym że jest razem z grą Warcraft i Counter trike na pierwszej półce jeśli chodzi o grywalność, różni się jednak grafiką ...

Jedyna wspólna cecha wymienionych tytułów jest taka, że wiele dzieciaków na całym naszym zielonym globie poświęciło im większość czasu oraz w wypadku Tibi i WOW-a pieniędzy. Pierwszy raz zobaczyłem tą grę u mojego dobrego przyjaciela, który odkąd miał styczność z tą grą to bardzo się zmienił.



Przedtem piłka, jakis wypad na dziewczyny czy zwiedzanie Krakowa melexem, (jego ojciec miał firmę zajmującą się właśnie przewozem turystów). Przyszedłem do niego i zobaczłem jak chodzi jakimś pixelem ( bo trudno było to nazwać trójwymiarową postacią), po lesie, i bije coś co miało wyglądać jak potwor, niczym ta gra nie odróżniała się od połowy darmowych gierek na wielu portalach, a graficznie za bardzo nie odbiegała od TETRISA albo znanych wszystkim przygód małego hydraulika Mario Brosa. Mimo iż nie powinna to jednak zainteresowała mnie nie jako gra, ale jak to jest możliwe, że tak nie komercyjne stworzone w drugim wymiarze "coś" może podbić mózgi tak wielu osób na całym świecie.



W tym artykule postaram wam się nieco przybliżyć historię tego pożeracza czasu o nazwie TIBIA. Tibia to gra MMORPG z angielskiego (Massively Multiplayer Online Role Playing Game), stworzona przez czterech niemieckich studentów informatyki: Stephan Börzsönyi, Guido Lübke, Ulrich Schlott i Stephan Vogler. Dystrybucją zajęła się firma CIPSOFT, poniżej przedstawiam jak ta gra wygląda od strony gracza.







Początkowo była niekomercyjnym eksperymentem. Pierwsza wersja Tibii została wydana w 1997, była jednak bardzo niedopracowana. Po krótkim czasie stała się projektem komercyjnym.



Tibia, mimo stosunkowo długiego czasu istnienia, nadal posiada prostą grafikę opartą na bitmapach stworzoną w 2D.



Gra pozbawiona jest jakichkolwiek dźwięków. Uczestniczenie w grze jest bezpłatne, jednakże CipSoft oferuje ulepszanie kont do statusu konta premiowanego odblokowującego wiele dodatkowych opcji takich jak więcej miast do zwiedzania, więcej broni, czarów ,potworków itp. Bardzo niedawno temu polską wstrząsnęła informacja jak szesnastolatek z Wrocławia pobił matkę krzesłem, bo wyłączyła mu komputer i zabiła bohatera gry.



Po tych wszystkich informacjach jakie uzyskałem na temat tej chorej gry do tej pory próbuje kumpla od niej odciągnąć i namówić go na jakieś wycieczki po Krakowie, albo inne atrakcje, i nic z tego.

--
Stopka


Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.